filtrowanie

Poniższy tekst nie powie Ci jaki model filtra masz kupić bo to tak jakbyś pytał, które żelazko lepsze Rowenta czy Philips a tak na prawdę uprasować koszulę można jednym i drugim pod warunkiem że WIESZ jak go używać.

Wszyscy by chcieli aby:
    a) woda była czysta i nie śmierdziała.
    b) nie trzeba było co dwa dni wymieniać całej wody i czyścić zbiornika.

czyli...
Potrzebny jest dobry filtr, ale jaki to?

No więc idzie się do sklepu, pyta jaki to będzie filtr, sprzedawca jakiś poleca, kupujemy, montujemy i po dwóch dniach woda u żółwia śmierdzi. Co jest grane?

Ano prosta sprawa w procesie filtracji wody biorą udział specjalne bakterie nitryfikacyjne. Rozwijają się one w gąbce (lub innym materiale) filtra i przy przepływie zanieczyszczonej wody rozkładają szkodliwe związki azotu na dużo mniej szkodliwe związki (szukajcie hasła "cykl azotowy"). Dzięki czemu nie trzeba zmieniać całej wody i wystarczy jej niewielka podmiana co tydzień w celu utrzymania czystości. Im większa powierzchnia filtra tym większa powierzchnia mieszkalna dla bakterii. Dla żółwi które szczególnie zanieczyszczają wodę zalecam filtry kubełkowe, które mają największą powierzchnię filtracyjną. Filtr taki można zrobić samemu co opisuje Krist w swoim artykule.

Wszystkie dostępne filtry są projektowane dla rybek, które brudzą mniej niż żółwie dlatego przy zakupie filtra zaleca się kupić go na około dwukrotnie większą objętość niż przewidywana ilość wody w akwaterrarium. ale nie należy przesadzać chyba nie chcecie mieć wiru w akwarium, poza tym, żółwie czerwonolice nie lubią rwącej wody.

No dobrze, mamy filtr tylko dlaczego on nie filtruje...?

Otóż cała zagadka polega na tym że zanim wytworzy się odpowiedni szczep bakterii nitryfikacyjnych potrzeba około 3-4 tygodni działania filtra w akwarium. Nazywamy to dojrzewaniem filtra. Można zakupić w sklepie ZOO specjalny preparat, którym można zaszczepić filtr co pozwala zacząć go używać od  razu. O bakterie nitryfikacyjne trzeba dbać. Filtr musi pracować non-stop. Bakterie potrzebują tlenu więc przydatne jest dodatkowe delikatne napowietrzanie wody. Kilkunastogodzinna przerwa w działaniu filtra płukanie filtra pod bieżącą, chlorowaną, zimną lub gorącą wodą, wszelkie detergenty - to wszystko powoduje obumieranie ww. bakterii. Dlatego nie należy wymieniać całej wody zwłaszcza na chlorowaną,  aby pozbyć się chloru woda do podmiany powinna być odstana około doby. Można użyć środków do uzdatniania wody.

zacytuję pewien fragment 
chodzi o nitrobakterie rozkładające szkodliwe azotyny

"...prawidłowy rozwój cennej flory bakteryjnej w filtrze jest możliwy tylko w dobrze natlenionej wodzie z uwagi na nietrwałą jeszcze florę bakteryjną ( bakterie nitryfikacyjne ),   14 dni , to minimalny okres czasu potrzebny do osiągnięcia przez filtr pełnej dojrzałości , jest to tzw. okres rozruchowy, gdy namnażają się cenne bakterie nitryfikacyjne osiadłe na złożu ceramicznym. filtracja biologiczna to podstawa, a filtracja mechaniczna to za mało by utrzymać staw w czystości flora bakteryjna jest bardzo nietrwała i wrażliwa na niedobór wody i tlenu" http://www.pmp.p-net.pl/ 

W wodzie, używanej prze żółwie, pojawiają się resztki organiczne, pokarm i produkty przemiany materii dużo większe niż u rybek. Co prawda te zanieczyszczenia częściowo ulegają rozkładowi ale jest to proces powolny. W związku z tym powoli ale nieuchronnie dochodzi do zablokowania przepływu wody w filtrze, a w konsekwencji  - wyginięcia bakterii nitryfikacyjnych. Jeśli dojdzie do zatrzymania przepływu wody to zaczną również następować procesy gnilne i woda zaczyna cuchnąć.

Każde wyczyszczenie filtra biologicznego lub całkowita podmiana wody powoduje że proces dojrzewania filtra praktycznie zaczyna się od nowa.

Rada na to jest prosta. Trzeba postarać się o to aby grubsze zanieczyszczenia nie dostawały się do filtra lub uległy one rozkładowi zanim uzbiera się ich tyle że filtr sobie nie poradzi. Zaleca się płukanie gąbek filtra tylko wtedy gdy jest to konieczne w wodzie z akwarium (ale nie w akwarium!).

Ponieważ w zwykłym akwarium zanieczyszczeń grubych jest bardzo mała ilość to często wystarcza jeden filtr i nie ma groźby jego częstego zapychania się. W naszym przypadku przy sporej ilości zanieczyszczeń mechanicznych to nie wystarcza.

Stosujemy filtrację podwójną wstępną i zasadniczą.

Czyli używamy dwóch filtrów lub tworzymy wyraźne dwa etapy filtracji.

Etap/Filtr pierwszy mający działanie czysto mechaniczne - można czyścić przy każdej podmianie wody. Jego zadaniem jest zbieranie wszelkich zanieczyszczeń widocznych gołym okiem, resztek pokarmu, jedzenia i innych grubych nieczystości.

 Etap/Filtr drugi mający działanie biologiczne - ustawiamy go tak aby zasysał samą wodę, bez paprochów itd. W ogóle nie czyścimy ale pilnujemy aby się nie zapchał i jeśli jest taka groźba to czyścimy gąbkę wstępną.

Jak by to miało wyglądać? Podaję cztery możliwe rozwiązania.

1. Dwa w jednym. Najprostsze rozwiązanie. Jeśli filtr może być wypełniony kilkoma medium to jako pierwsze stosujemy gąbkę, i tylko tą gąbkę często i regularnie płuczemy (przypominam: w wodzie z akwarium) pozostałe media pozostawiamy w spokoju są siedliskiem dla bakterii filtrujących.

plusy

minusy

  • tanie
  • dużo zachodu przy czyszczeniu
  • zmniejszona powierzchnia z bakteriami
  • cykliczne osłabiania kolonii bakterii
moja opinia: daje średnie efekty polecam dla małych żółwików

 

2. Dwa filtry. Jeden mający funkcję biologiczną, ma mieć ujęcie wody blisko powierzchni. Drugi z funkcją mechaniczną ujęcie przy dnie, jego zadaniem jest wyłapywanie wszelkiego śmiecia. Ten filtr czyścimy jak tylko zauważymy że zaczyna się przytykać.

plusy

minusy

  • dość tanie
  • większa powierzchnia dla bakterii nitryfikacyjnych
  • prawie niezakłócone działanie filtra biologicznego
  • filtr mechaniczny można wyjąć i wyczyścić poza zbiornikiem
  • można wykorzystać dwa proste filtry gąbkowe (lub jeden BIO i jeden TURBO)
  • filtr mechaniczny wymaga częstego czyszczenia
  • do filtra biologicznego mogą się jednak dostawać zanieczyszczenia i z czasem osłabić jego przepływ
  • podwójny koszt (ale taniej niż kubełkowy)
moja opinia: dobre rozwiązanie daje dobre efekty

 

3. Filtr + dodatkowe zabezpieczenie wstępne wersja 1 (gąbka). Przy filtrach kaskadowych i kubełkowych można na rurę ssącą założyć dużą gąbkę tak aby zatrzymywała wszelkie śmieci na sobie.

plusy

minusy

  • Do filtra nie dostaje się żaden paproch a jego powierzchnia jest całkowicie dostępna dla bakterii
  • mamy dodatkową powierzchnię filtracyjną
  • nie ponosimy dodatkowego kosztu na drugi filtr
  • okazało się że gąbka jest szalenie interesująca dla mojej żółwicy i szybko ją poszarpała i zdarła z rury
  • gąbka nabita śmieciem przy dużej sile ssącej filtra ulegała swoistemu spłaszczaniu i sama sobą zaczynała mocno tamować przepływ.
  • przy wyjmowaniu gąbki cześć śmiecia pozostaje poruszona w akwarium a niezabezpieczony filtr w tym czasie może to zassać chyba że go wyłączymy
moja opinia: w miarę dobre rozwiązanie

 

4. Filtr + dodatkowe zabezpieczenie wstępne wersja 2 - Filtr podżwirowy (filtr denny). Montujemy w zbiorniku filtr podżwirowy i w miejscu komina podłączmy ujęcie wody filtra kubełkowego lub kaskadowego. Filtr denny daje także wielokrotne zwiększenie powierzchni do rozwoju bakterii nitryfikacyjnych*.

plusy

minusy

  • Do filtra kubełkowego nie dostaje się żaden paproch a jego powierzchnia jest całkowicie dostępna dla bakterii
  • nieduży koszt modernizacji
  • prawie dwukrotnie większa powierzchnia filtracji
  • możemy zapomnieć o śmieciu
  • czyszczenie raz do roku
  • przy niektórych typach kratki i/lub braku spustu dennego czynność dorocznego czyszczenia filtra dennego jest czasochłonna i brudna
moja opinia: bardzo dobre rozwiązanie a w połączeniu z filtrem kubełkowym - rewelacja!!!

Warstwa żwiru na dnie zbiornika nawet bez stosowania filtra dennego, jest siedliskiem bakterii nitryfikacyjnych i zauważalnie poprawia czystość wody.

*) jeden z hodowców stosuje z powodzeniem tylko filtr denny napędzany głowicą "power head".

Filtr podżwirowy wspomożony ślimakami (świderki) wpuszczonymi pod kratkę z czasem stopniowo rozkłada zatrzymane w sobie zanieczyszczenia nie gnije i nie śmierdzi, dlatego można go czyścić raz do roku.

Żółwiowi raczej jest wszystko jedno jaki to będzie żwirek natomiast świderkom taki drobny będzie się podobał. Niestety jest duże prawdopodobieństwo że żółw wyje wszystkie świderki zależy to od grubości warstwy żwiru i od powierzchni dna. dlatego dobrze jest wpuścić kilka świderków pod kratkę filtra - żółw ich nie dopadnie i będą się żywiły tym co się tam może osadzać i będzie dzięki temu lepsza utylizacja odpadów, jeśli utrzyma się populacja ślimaków. Dobrze jest od czasu do czasu dorzucić kilka ślimaków, część zje żółw a część się wkręci głębiej i ukryje przed żółwiem.

Czyszczenie filtra dennego: Po wyjęciu wszystkich elementów wyposażenia można wybrać żwir i podnieść kratę (tu się zbierają wszystkie resztki które się bardzo wolno rozkładają lub wcale) i cały pozostały szlam (podobne do mułu na dnie jeziora) spuścić do kanalizacji. Może jest z tym trochę roboty ale wykonuje się to raz na rok!

Przy dobrze rozwiniętym biotopie akwarium wytrzymuje swobodnie kilka tygodni bez podmieniania wody (ważne dla wyjeżdżających zostawiających swoje pupile komuś pod opieką). Jak jest odpowiednia filtracja to, poza zeskrobaniem glonów, prawie nic nie trzeba robić.

Mam akwarium 250l a w nim jedną ośmioletnią samicę żółwia czerwonolicego (miałem dwie ale się gryzły), do tego filtr Fluval 403 chodzi już sześć lat. Czyszczę go tylko wtedy gdy tylko zaczyna się zapychać. Na początku było to dość często bo nie wiedziałem tego co wiem teraz. Czyszczenie ograniczam tylko do pierwszej komory filtra, wymieniam włókninę i płuczę gąbkę, resztę pozostawiam nieruszoną. Nie wymieniam też wody w zbiorniku ani nie robię jakiś porządków. W okolicach 2004-12-20 wymieniłem filtr na nowy.

data czyszczenia ilość dni od poprzedniego czyszczenia
2003-12-22

-

czyszczenie gąbki
2004-04-12 112 czyszczenie gąbki
2004-07-12 91 czyszczenie gąbki
2004-10-31 111 czyszczenie gąbki
2004-12-20 50 zmiana filtra
2005-04-15 116 wymiana włókniny
2005-06-11 57 wymiana włókniny

Od ostatniego czyszczenia filtra minęło dni. Podmieniam około 10l wody do dwóch razy w tygodniu (pro forma). Co prawda nawet jak nie zmienię wody przez trzy tygodnie to jest czyściutka na oko, ale wiadomo, pewnych zanieczyszczeń nie widać. Z żółwiem pływają sobie rybki - miały być pokarmem ale stracił nimi zainteresowanie (dorosłe żółwie żywią się padliną i sporadycznie polują na słabsze ryby).

Woda przechodzi przez żwir gdzie wstępnie zatrzymywane są większe śmieci. Następnie oczyszczana jest w filtrze i ogrzewana do odpowiedniej temperatury w grzałce przepływowej. Potem wraca do akwarium poprzez dyfuzor (rozpylacz), w którym miesza się z powietrzem. Szum bąbelków jest dość przeszkadzający w spaniu dlatego na noc zakręcam dopływ powietrza do dyfuzora. Sam filtr jest prawie bezgłośny. Rano szybciutko odkręcam powietrze z powrotem. Wcześniej zamiast dyfuzora miałem deszczownicę ale strasznie hałasowała i tworzyły się zacieki na szybie. Nie eksperymentowałem z zanurzaniem deszczownicy poniżej lustra wody.

W dnie akwarium jest otwór spustowy, z zaworem, o średnicy 3/4 cala. W otwór wstawiony jest śrubunek własnego pomysłu ale można też kupić gotowy. Miękka rurka pomiędzy zaworem a dnem zbiornika pozwala uniknąć zbędnych naprężeń mogących uszkodzić dno zbiornika przy manipulowaniu zaworem. Dołączanym do tego, za pomocą szybkozłącza Gardena, wężem brudna woda jest spuszczana do kanalizacji. Dzięki temu wymiana wody jest bardzo prosta. Część zanieczyszczeń, które zebrały się pod żwirem jest usuwana razem ze spuszczaną wodą. Sądzę że dzięki temu zaworowi coroczne czyszczenie filtra dennego również nie będzie wymagać dużych nakładów pracy. Ta konfiguracja nie ma jeszcze roku. Za jakiś czas powiem czy w ogóle przy takiej konstrukcji zbiera się tam szlam. Podmianę wody 10 litrów robię teraz bez rozwijania węża, Pod zawór podstawiam butelkę 5l i robię dwa kursy. W kuchni czekają sobie dwie takie butelki z odstaną wodą, dolewam to do akwarium i odstawiam nową. Podmiana wody zajmuje mi około pięciu minut. Otwór w dnie akwarium bardzo ułatwia spuszczanie wody ale nie jest konieczny. Można go zrobić tylko jak posiada się specjalną szafkę przeznaczoną tylko pod akwarium, w której będzie można wywiercić dziurę.

Na schemacie umieściłem symboliczną roślinkę ponieważ rośliny też biorą udział w filtracji wody. Patrz "cykl azotowy".

Zrób to sam. DIY (Do It Yourself)

Istnieje możliwość samodzielnego wykonania filtra. Do takich konstrukcji najczęściej należą filtry otwarte typu SUMP. Wydajne i tanie w wykonaniu i eksploatacji. Jak również filtry kubełkowe. Ten drugi filtr samodzielnie wykonał Krist zobacz opis. A tu znajdziecie opis innego filtra kubełkowego własnej roboty.

podsumowanie

Wymieniłem sporo wariantów kombinacji filtrów, pewnie istnieją i inne, ale nie o to chodzi. Opisałem je po to po to aby móc zrozumieć zasady i samemu móc dopasować filtr pod posiadany sprzęt, wielkość żółwia, zbiornik itp. Starałem się w przejrzysty sposób wyjaśnić zasadę działania filtra bo dopiero ta wiedza pozwala na uzyskanie zadowalających wyników. Nie da się po prostu kupić filtra wsadzić do akwarium, lub pod, odpalić i cieszyć się czystym zbiornikiem.