fotografie znajomych

Mateusz Matrejek (Karmelek)

fotografie: © Mateusz Matrejek

O moich lokatorach

Swoją przygodę z żółwiami rozpocząłem około 4,5 roku temu, kiedy to po fatalnych wynikach testów alergicznych zdecydowałem się na posiadanie żółwia. Pierwsze akwaterrarium otrzymałem od wujka, który z kolei dostał je od znajomego żółwiarza. Miało gotowe wyposażenie, zatem po kilku dniach zamieszkał w nim pierwszy żółwik. W czerwcu roku klasa porzuciła małego żółwia, więc stwierdziłem, że należy nim się zaopiekować, żółwie żyły razem do lutego, kiedy to jeden z nich zdechł. Klasie jednak nie przeszła ochota na posiadanie żółwia i pojawił się następny, którego za grosze odkupiłem przed wakacjami. Jego szanse były nikłe, ale jak się okazało przeżył on ówczesnego lokatora i to on, a właściwie ona zamieszkuje obecnie mój zbiornik.

Filtracja

Na początku swojej przygody z żółwiem używałem jedynie głowicy PowerHead połączonej z  pojemnikiem na włókninę, ale przy trochę większym żółwiu nie zdawało to egzaminu. Za radą obsługi sklepu zoologicznego założyłem gąbkę, co po kilku dniach używania wywołało okrzyk "rewelacja!" ale nie było to jeszcze to o czym marzyłem. W końcu zdecydowałem się na budowę filtra podżwirowego. Był to strzał w dziesiątkę, połączenie starego pojemnika na włókninę i kraty z PCV dało oczekiwane efekty. Obecnie jako wypełnienie filtra stosuję włókninę, gąbkę i żwirek.

teraz pokrywa

Pokrywa to ramka z czterech kantówek 2 na 2 centymetry. Połączyłem je czterema kątownikami, które przykręciłem wkrętami typu spax. Na górze przy pomocy pinezek rozpiąłem siatkę ogrodzeniową z drutu. Dodatkowo, aby zabezpieczyć pokrywę przed zsunięciem się wkręciłem od spodu kilka kątowników. Do siatki przy pomocy 4 łańcuchów podwiesiłem wyspę, którą stanowi płytka z klocków lego pokryta matą łazienkową. Łańcuchy przywieszone są także do krawędzi akwarium, tak, żeby nawet przypadkowe odpięcie nie powodowało zatopienia wyspy.

Obecny zbiornik to 60 litrowe akwarium z podwieszaną wyspą, w którym temperaturę utrzymuje 40 Watowa grzałka, doświetlam je jak na razie 25 W żarówką, która służy także do wygrzewania.

 

Jojek:

Mateusz nadesłał zdjęcia na których chciałbym zwrócić uwagę oglądających na dwa dość ciekawe rozwiązania.

Połączenie filtra wewnętrznego z filtrem podżwirowym.

Rama zabezpieczająca przed wyjściem żółwia gdzie żółw własnym ciężarem dociąża ramę. Takie rozwiązanie powoduje że żółw nie ma sposobu podniesienia jej. W którymś z moich przejściowych zbiorników akwarium było nakryte szybą i obciążone dużym płaskim kamieniem. Kiedyś w środku nocy silny żółw uniósł szybę i kamień z hukiem wylądował na podłodze. Dobrze że szyba nie spadła.